Legenda o Pająku Jaskiniowym ze Wzgórza Zamkowego w Szczebrzeszy

image

Szczebrzeszyn 2019r.

Na wzgórzu zamkowym, gdzie są obecnie ruiny, mieszkał Szczebrzuch.
Miał piękną córkę, która miała na imię Dobrochna. Była dobra dla ludzi i lubiana przez mieszkańców grodu.
Wychodziła często z zamku nad płynącą doliną rzekę Wieprz. Zbierała zioła i leczyła ludzi.
Pomagały jej w tym również urodziwe córki mieszkańców grodu.

Pewnego razu, blisko podziemnych lochów zamczyska zostały wystraszone przez dziwnego stwora. Uciekły przestraszone, czym prędzej do zamku, prosząc o pomoc Szczebrzucha.

Straż zamku niedowierzała relacji dziewcząt. Jednak po kilku dniach zaginęła jedna, później druga z dziewcząt. Pojawiły się pogłoski, ze w podziemiach mieszka jakiś dziwny stwór przypominający ogromnego pająka, który porywa młode i piękne dziewczęta.

Dobrochnie ojciec zakazał wychodzić z zamku, a przerażeni rodzice poszli do Szczebrzucha po ratunek. Postanowiono, że murarze zamurują wszystkie podziemne wyjścia z zamku.

Tak też zrobiono. Ludzie byli spokojni. Niebezpieczny mieszkaniec podziemi, pająk jaskiniowy by coraz bardziej głodny i zaczął szukać jakiegoś wyjścia. Osłabiony i wychudzony znalazł wąski loch, którym z trudem zaczął się poruszać. Nie miał siły, a na dodatek za nim zawalił się strop. Korytarz prowadził coraz wyżej. Ostatkiem sił przecisnął się przez wąski otwór i znalazł się w dziwnym pomieszczeniu.
Były to krypty Szczebrzeskiej cerkwi, zamknięte ciężką żelazną klapą. Nie mógł jej podnieść i musiał tam zostać na zawsze.

Żyje tam nadal, jest bardzo odporny na głód. Żywi się ślimakami i owadami. Skurczył się do rozmiarów zwykłego pająka. Jest jednym z bardziej jadowitych pająków w Polsce.

Legendę opracowali przewodnicy;
Zofia i Janusz Kapeccy ze Szczebrzeszyna

www.roztoczelessowe.pl

Najnowsze